września 30, 2017

all i need is my happiness

wszystko co mi potrzeba to moje szczęście...

Jak pewnie już zdążyliście zauważyć długość moich włosów uległa zmianie. Są teraz zdecydowanie krótsze. Drastyczne zmiany to dla niektórych rzecz bardzo negatywna, bo w końcu jak możemy zmieniać coś co jest fajne i dziewczęce. Ja akurat należę do osób, które lubią coś pokombinować z wyglądem i które lubią ryzykować w niektórych kwestiach. Pewnie zastanawiacie się czy nie bałam się takiej radykalnej zmiany? Powiem Wam, że faktycznie miałam pewne obawy, ponieważ ja należę do osób, które uważają że nic im nie pasuje. Jednak jako kobieta, kiedy coś mi się spodoba to i tak muszę to zrobić. Także poszłam do fryzjera i wróciłam jako zupełnie odmieniona osoba. Nowa fryzura, nowa ja - jak to sie mówi. Powiem Wam, że cieszę się z tej zmiany, ponieważ świadczy to tylko o tym, że ja jako osoba nie boję się podejmowania odważnych decyzji. Zdania ludzi mogą być podzielone, jednym się spodoba a innym nie, jednak powiem Wam, że jeśli tylko coś chcecie zmienić. Styl, fryzurę, zainteresowania. Nie myślcie o tym co ludzie pomyślą. To nam ma się to podobać i przynosić nam szczęście, nie innym. Mam nadzieję, że coś z tego mojego monologu wyniesiecie, a teraz zapraszam Was na moją nową stylizację, w której sama zaczynam pokazywać to co tak naprawdę drzemie w moim sercu.


OUTFIT
t-shirt / secondhand
skirt / stradivarius
shoes / h&m
jacket / zara
glasses / ray ban

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 OliStencel | BLOGSPOT.COM , Blogger