controversial jacket - yes or not?

Ostatnie tygodnie to była jakaś masakra. Wszystko się kumulowało, a do tego moje zdrowie pozostawiało wiele do życzenia. Dziś kiedy dodaje tego posta leżę w łóżku już totalnie rozłożona, jednak wiem że dawno mnie tu nie było, a zdjęcia tylko czekały by je tutaj dodać. Sama stylizacja należy do lubianych przeze mnie pod względem wygody. Ciepła kurtka, luźniejsze spodnie, buty na wygodnym obcasie. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie zakrywam tym strojem swoich wad, a wręcz je podkreślam jednak ja czuję się dobrze w tym co noszę i uważam że to to jest najważniejsze w naszym sposobie ubierania. Nie lubię w sobie wiele rzeczy, jednak jeśli miałabym wszystko zakrywać co mi się w sobie nie podoba to chyba musiałabym siedzieć w domu pod kołdrą. Kurtka jest bardzo odważna, ponieważ ta czerwień jest dosyć mocna, a do tego krój tej kurtki nie należy do tych dobrych i podkreślających sylwetkę. Każdego ona poszerzy i powiększy w górnych partiach, lecz uważam że do zdjęć jest ona bardzo plastyczna. Jeśli znowu chodzi o jej dostosowanie do pogody to powiem Wam, że jest naprawdę ciepła. Jedynie czego w niej nie lubię, to ta długość i brak kaptura, jednak pod spód zawsze możemy ubrać dłuższą narzutkę bądź sweter. Ostatnio również przekonałam się do noszenia golfów, które kiedyś należały do najbardziej znienawidzonych przeze mnie części garderoby. A Wy co myślicie o takim połączeniu? Ubralibyście się tak? A może coś byście dodali lub zmienili? Piszcie!

OUTFIT:

jacket / bershka

golf / secondhand

jeans / topshop 

hat / magic box

shoes / f&f